Może gdybym po prostu obejrzała film oceniłabym go lepiej. Jednak tak się składa, że najpierw
przeczytałam książkę a w porównaniu z nią film jest po prostu słaby. Czytając książkę pazury
zjadłam do łokci - przy filmie już takich emocji nie było. Może dlatego, że sporo scen zostało w
filmie 'obciętych'. Tak czy siak - film nie jest zły, jednak polecam książkę. :)
Zdecydowanie z Tobą się zgadzam, już od początku książce czuć było te emocje. Cały romans był napisany w iście namiętnym stylu. Dodatkowo zmienili fragment o kopaniu w śmieciach, a był w nim wielki potencjał :D
w stu% racja! książka wciągnęła mnie, przeczytałam jednym prawie jednym tchem. W filie zabrakło mi emocji. Przeszłam kolo niego 'obojętnie".