scean w historii kina powojennego: [Spoiler] LaRoche (Cassel) dostaje strzał w okolice głowy z pistoletu Desert
Eagle (cal. 0.45 Mangum) z odleglości około 2 metrów, po czym spoczywa sobie we krwi. Po jakimś czasie
LaRoche pojawia się w filmie ponownie, w bardzo walecznej formie oraz informuje nas, że nie tak łatwo go
zabić i był tylko ranny. Tak, miał całą głowę w tej scenie. No, taki scenariusz ma oczywiści miejsce bytu, ale
raczej w kreskówkach, ewentualnie parodiach filmów sensacyjnych. Właśnie z tego powodu film "Wykolejony"
należy traktować jako parodię thrillerów.